Barcelona – Sewilla

Sevilla jest bardzo niedoceniana przed starciem z Barceloną

W niedzielę, 3 kwietnia, Barcelona podejmie u siebie Sevillę. Ten mecz ma kluczowe znaczenie w kontekście walki o tytuł mistrzowski w La Liga dla Barcy. Katalończycy niespodziewanie wrócili do wyścigu o tytuł, ale szybko mogą stracić teoretyczne szanse na ten tytuł. Barcelona ma dwanaście punktów straty do Realu Madryt, ale ma jeden mecz w zapasie. Zwycięstwo nad Sevillą sprawiłoby, że drużyna Xaviego weszłaby w fazę finałową, w której nie będzie musiała grać z wielkimi drużynami. Innymi słowy, możemy spodziewać się imponującej passy zwycięstw Barçy. Barcelona zaimponowała, gdy rozgromiła Real Madryt 4-0. W ostatnich dziesięciu spotkaniach nie doznała ani jednej porażki. Jednocześnie zdarzały się sytuacje, w których Barcelonie trudno było pokonać szczelną obronę. Najlepszym przykładem jest bezbramkowy remis u siebie z Galatasaray, a w Turcji też nie było łatwo. Sevilla doznała w tym sezonie poważnych porażek. Drużyna Lopeteguiego odpadła z Ligi Europy po porażce z West Hamem. W La Liga nie ma już złudzeń co do walki o tytuł, ale są pewne obawy o miejsce w pierwszej czwórce. Sąsiadujący z nimi Betis ma siedem punktów straty. Porażka na Camp Nou ożywiłaby intrygę związaną z tą rywalizacją. Biorąc pod uwagę poziom gry, Barcelona i Atlético de Madrid raczej nie zajmą w końcowej tabeli miejsca poniżej Sevilli. Drużyna Lopeteguiego ma oczywiste problemy w ataku. W ostatnich ośmiu meczach drużyna zajmująca drugie miejsce w La Liga zdobyła zaledwie pięć bramek. Nie pomaga też wypożyczenie Anthony'ego Marciala. Francuz nie przyniósł jeszcze oczekiwanych rezultatów. Pewne nadzieje przed wyjazdem na Camp Nou daje Alejandro Gomes. Argentyńczyk był kluczowym zawodnikiem przed kontuzją. Oczekuje się, że wróci na boisko już w najbliższym meczu. Wśród kontuzjowanych w Sevilli są bramkarz Bunu, Delaney, Mir, Acuña i Suso. Najbardziej znacząca jest strata bramkarza. Bukmacherzy uważają, że Barcelona z łatwością pokona Sevillę. Goście są wyraźnie niedoceniani z kursem około 7,60. W pierwszym meczu przeciwnicy zremisowali 1-1. Wówczas za sterami drużyny stał już Xavi, ale trenerowi obiektywnie brakowało jakościowych zawodników. Teraz wielu zawodników wróci z reprezentacji. Ich kondycja nie będzie optymalna. Sevilla ma motywację, a przerwa na pewno będzie dla nich korzystna. Ponadto drużyna nie będzie już obciążona rozgrywkami europejskimi. Z kolei Barcelona musi grać w dni powszednie ze względu na ćwierćfinał Ligi Europy. Spotkanie to raczej nie będzie obfitowało w wiele bramek. Sevilla jest zbyt niedoceniana w tej kolejce, warto to wykorzystać.